Bar mleczny

Wydawać by się mogło, iż w dobie fast foodów, chińszczyzny na wynos, donner kebebów i mrożonej pizzy bary mleczne są bezpowrotnie skazane na zagładę. Tymczasem – ku zdumieniu opinii publicznej – placówki te przeżywają obecnie prawdziwy renesans. Mimo zastoju, który panuje w branży gastronomicznej, co roku powstaje kilkadziesiąt mlecznych barów, które w żadnym wypadku nie mogą narzekać na brak klientów. Może więc – zamiast otwierać kolejną pizzerię w okolicy – lepiej zainwestować w mały bar mleczny?

Menu

Najczęściej w jadłospisie barów mlecznych królują dania mleczno-nabiałowo-jarskie, przygotowywane ze świeżych, dostępnych na lokalnym rynku produktów. Są to np. tanie zupy mleczne oraz sezonowe, pierogi, naleśniki, kopytka, kluski śląskie i leniwe, a także klasyczne polskie surówki i dodatki, takie jak kasza gryczana czy ziemniaki. Jednak wiele nowo otwartych mlecznych barów poszerza swoją ofertę i wprowadza do jadłospisu proste dania mięsne – z reguły nieco droższe od dań typowo jarskich. Za przykładowy zestaw obiadowy (schabowy z ziemniakami i surówką) zapłacimy w barze mlecznym od 8 do 14 zł, za dania jarskie – od 2,50 do 10 zł.

Lokalizacja

Jak pokazuje praktyka, bary mleczne świetnie prosperują w miejscach, które omijają szerokim łukiem restauratorzy nastawieni na zamożnego klienta. Dobrą lokalizacją dla mlecznego baru jest np. sąsiedztwo wyższych uczelni oraz akademików, osiedlowe blokowiska, zamieszkałe przez rencistów oraz emerytów, a także ruchliwe ulice w centrum miasta. Bar mleczny można również otworzyć w pobliżu kolejowego bądź autobusowego dworca oraz niedaleko miejskich węzłów przesiadkowych. Nie warto natomiast uruchamiać tego typu placówki w sąsiedztwie dużych biurowców lub centrów handlowych – bowiem są to miejsca, w których dominują restauracje z daniami lunchowymi.

Dotacja

Atutem mlecznych barów są nie tylko smaczne, typowe dla polskiej kuchni dania, lecz przede wszystkim bardzo przystępne ceny (za dwudaniowy zestaw obiadowy zapłacimy w barze mlecznym najwyżej 12-15 zł). Z tego też powodu bary mleczne są chętnie odwiedzane przez osoby mniej zamożne, szybciej też niż typowe restauracje zdobywają stałych klientów.

Utrzymanie tak niskich cen jest możliwe dzięki dopłatom, jakie państwo przeznacza na zakup surowców używanych do sporządzania mleczno-nabiałowo-jarskich posiłków (dotacja nie obejmuje produktów mięsnych). Zgodnie z propozycją Ministerstwa Finansów przedsiębiorcy zainteresowani otrzymaniem dotacji muszą przed rozpoczęciem działalności przedstawić właściwej (ze względu na miejsce zamieszkania lub siedzibę firmy) izbie skarbowej wniosek o udzielenie wsparcia, a następnie uzgodnić sposób ewidencjonowania dotacji (podstawą obliczenia dofinansowania jest ewidencja ilościowo-wartościowa zużytych surowców).

O tym, czy przedsiębiorca uzyska dopłatę, decyduje dyrektor izby skarbowej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami musi on w ciągu 14 dni od dnia złożenia wniosku pisemnie poinformować przedsiębiorcę o jego przyjęciu bądź odrzuceniu.

Warto przypomnieć, iż przedsiębiorca może liczyć na dotację tylko wówczas, gdy narzuci marżę gastronomiczną na poziomie nie wyższym niż 30% wartości zakupionych surowców.

Dodaj komentarz