Dzięki modzie na ekologiczną żywność do łask powracają gliniane naczynia kuchenne. Klienci doceniają nie tylko ich naturalny, szlachetny wygląd, ale też wysokie walory funkcjonalne. Okazuje się bowiem, iż masło trzymane w glinianym pojemniku zachowuje swoją świeżość o wiele dłużej niż masło włożone do plastikowej maselniczki, zaś ogórki zakiszone w glinianym słoju charakteryzują się wspaniałym smakiem i aromatem.
Naczynia z gliny nie zawierają szkodliwych dla zdrowia środków chemicznych, są bardzo dobrymi izolatorami ciepła i świetnie się nadają do gotowania, pieczenia oraz przechowywania żywność. Co więcej, można bez problemu myć je w zmywarkach i podgrzewać w nich posiłki w mikrofalówkach.
Można te atuty biznesowo wykorzystać, oferując klientom szeroki asortyment wyrobów (garnki, talerze, różnego rodzaju pojemniki, kubki itp.). Jednak wcześniej należy odpowiednio wyposażyć pracownię ceramiczną i opracować strategię marketingową przedsiębiorstwa.
Urządzamy pracownię
Urządzenie pracowni ceramicznej będzie się wiązało z dość dużymi wydatkami (zarówno na sprzęt, jak i na same materiały). Będziemy zmuszeni między innymi zakupić: szkliwa, angoby, masy ceramiczne (plastyczne, lejne i porcelanowe), farby, pigmenty, dodatki i kleje, a także tlenki i sole metalu. Do tego dojdą jeszcze koszty form gipsowych, narzędzi ręcznych (takich jak: szpatułki, rylce, pompka do szkliwienia, praska, przebijak, pędzle i oczka, noże, kleszcze do raku oraz gąbka morska i cykliny drewniane). Największym wydatkiem będzie zakup pieca oraz kół garncarskich – w zależności od tego, jaki piec wybierzemy – kręgowy, komorowy, gazowy, do fusingu – będziemy musieli od 5 do 25 tys. złotych. Koszt jednego koła garncarskiego waha się od 2 do 4 tys. złotych.
Pozostałe koszty
Produkcja wyrobów ceramicznych jest złożonym procesem, który składa się z kilku różnych etapów. Najpierw przygotowujemy masę z wody i gliny, a następnie wlewamy ją do różnych form gipsowych. Po około trzech godzinach ostrożnie wyjmujemy z form naczynia (są bardzo miękkie i łatwo je zdeformować), przyklejamy detale (uszka, dziubki) i odkładamy na stoły do porządnego przeschnięcia. Następnego dnia każde naczynie bardzo dokładnie myjemy i dopiero tak przygotowane wstawiamy do pieca. W końcowym etapie naczynia podszkliwiamy, malujemy lub szkliwimy i powtórnie wypalamy, jednak tym razem w o wiele wyższej temperaturze.
Ponieważ samodzielne wykonanie tylu czynności zabrałoby nam mnóstwo czasu i spowolniło proces produkcji, powinniśmy zatrudnić minimum dwóch pomocników (jedna osoba może się zająć dekoracją wyrobów, druga – ich myciem i podszkliwianiem).
Klienci
Jak w przypadku każdego innego rodzaju działalności, największym problemem będzie znalezienie stałych klientów. Warto więc odwiedzić okoliczne placówki astronomiczne (zwłaszcza te, które specjalizują się w tradycyjnych polskich daniach i mogą potrzebować utrzymanej w ludowym stylu zastawy) i zostawić w nich profesjonalnie przygotowany katalog.
Można też prowadzić sprzedaż dla klientów indywidualnych przez internet, np. otwierając firmowy sklep na allegro.